Zbigniew Kanafa to kolejny kandydat w plebiscycie na "Człowieka pozytywnie Zakręconego 2011"

Pan Zbigniew zbiera bilety od prawie 30 lat. Ma ich w swej kolekcji ponad tysiąc, nie licząc kart wstępu, czy broszurek dołączanych przy okazji występów grup rockowych i imprez sportowych. Mimo że większość zbioru to małe, często pożółkłe skrawki papieru to o każdym z nich kolekcjoner jest w stanie opowiedzieć krótką historię i każdy z nich ma dla niego wartość sentymentalną.

Wszystko zaczęło się w 1973 roku od biletu wstępu na mecz piłkarski Polska - Walia rozegranego na stadionie w Chorzowie podczas eliminacji do mistrzostw świata w 1974 r. w Niemczech.
- Ten bilet jest dla mnie cenny, bo złożył na nim autograf Jan Tomaszewski bramkarz, który "zatrzymał" Anglię. Historia jest tym ciekawsza, że bilet ma prawie czterdzieści lat, ale autograf sławnego bramkarza udało się zdobyć dopiero w latach 90. gdy "Orły Górskiego" gościły na radomszczańskim stadionie przy ul. Brzeźnickiej.

Większość swej kolekcji pan Zbigniew trzyma w specjalnych klaserach.
- Tu mam najcenniejsze bilety - mówi, pokazując bilet z meczu Polska Holandia z 1976 r., wygranego przez naszą reprezentację 4:1.

Zdecydował, że biletów i kart nie kupuje przez internet.
- Kiedyś pokusiłem się o taką wymianę i straciłem kilka ważnych egzemplarzy - mówi.

Pan Zbigniew ma w swojej kolekcji także ponad 100-letnie bilety ze Szwecji. To karty wstępu na imprezy plenerowe, pokazy gotowania czy sprzętu gospodarstwa domowego.

Rarytasem w zbiorach jest bilet w pucharu Anglii z autografem Kevina Keagana.
- Miałem szczęście, że byłym w sektorze blisko wejścia zawodników i zdobyłem autograf - wspomina pan Zbigniew. - Kiedyś wyjazd na mecz to było ogromne wydarzenie a jeszcze większe zdobycie biletu.

Swoją kolekcję chce przekazać synowi Bartkowi, który podobnie jak ojciec, jeździ już na mecze i podziela zainteresowania ojca.

Uwaga! Zbigniew Kanafa z Radomska w IV edycji naszego plebiscytu otrzymuje numer 6.