Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięskie legendy o Radomsku: "Pustelnia Radomiła" Patrycji Miary (PSP 4)

NM
Wręczenie nagród laureatkom konkursu
Wręczenie nagród laureatkom konkursu
Umiejętnościami literacko-historycznymi mogli pochwalić się uczniowie radomszczańskich szkół, którzy przystąpili do konkursu "Radomsko w legendzie". Prezentujemy pierwszą z legend, które zdobyły pierwsze nagrody. Jutro następna.

PUSTELNIA RADOMIŁA
(autor Patrycja Miara, PSP 4)

Dawno, dawno temu w pradawnym państwie Lecha, nad rozlewiskiem rzeki Warty, na niewielkich wzniesieniach, ziemiach żyznych, porośniętych kniejami - jak opowiada legenda -żył w niedostępnym nikomu borze stary pustelnik.
Mieszkał w skromnej chacie, zrobionej z leśnych gałęzi i kawałków drzewa zlepionych gliną. Chata stała pod rozłożystym dębem rosnącym tuż nad brzegiem rzeki i niewielkiego polnego strumyka. Konary starego drzewa oplatały chatę. Zimą, gdy śnieg zasypał las, stanowiły poręcze wejścia do izby. Gęste zarośla, krzewy jałowców i malin, wysokie paprocie zasłaniały ubogie domostwo pustelnika. Tylko wąskie, wydeptane ścieżki stanowiły dróżki, którymi starzec mógł poruszać się polesie. Wszystko co miał, z czego żył, potrafił znaleźć
w lesie. Latem zbierał najprzeróżniejsze kwiaty i zioła. Suszył je i przechowywał w glinianych naczyniach, które sam ulepił. Z leśnych jagód, poziomek, malin i jeżyn wyrabiał lecznicze mikstury i soki. W rzece łowił ryby. Polował na leśne zwierzęta. Korzystając z darów przyrody, doskonale wiedział, jaką uzdrowicielską moc na różne choroby posiadają określone rośliny i zioła.Codziennie wieczorem przed chatą rozpalał ognisko, by odstraszyć głodne wilki. Mimo że mieszkał sam, był człowiekiem dobrym i życzliwym.
Wśród mieszkańców pobliskich osad krążyła wieść o tajemniczym miejscu w gąszczu leśnych kniei, gdzie widziano czasami nocą strumień światła na niebie. Starzy ludzie opowiadali niezwykłe historie o samotnym pustelniku, którego nikt dotąd nie odważył się odwiedzić, ponieważ wszyscy się go bali.

Czytaj dalej na następnej stronie...
Pewnego razu kupiec, jadący jedną z dróg głównego wówczas szlaku handlowego prowadzącego ze Śląska na Ruś, a w miejscu przecięcia się drugiego szlaku z Poznania na lubelskie targi, pobłądził. Zjeżdżając w leśną drogę, aby dać odpocząć koniowi, sam znużony trudem podróży upalnego dnia, zasnął. Spał tak mocno, że nie czuł, jak wystraszony sykiem żmii koń puścił się galopem w głąb lasu. Była już noc, dookoła gąszcz i ciemność. Chwilami słychać było tylko wycie wilków i pohukiwanie sów.
Przerażony kupiec nie wiedział, co ma czynić. Wysiadł z wozu i zaczął rozglądać się. Nagle ujrzał w oddali maleńkie światełko. Zostawił powóz i począł podążać w kierunku bijącego światła. Zbliżając się, ujrzał dogasające ognisko. Zaczął nawoływać pomocy. Z leśnej chaty z płonącą pochodnią wyszedł skulony staruszek z siwą brodą. Zatroskanym głosem zapytał, co się stało i zaprosił kupca na skromną gościnę. Wspólnie rozprawiając, siedzieli do rana.
Nazajutrz, gdy tylko pierwsze promienie słońca wpadały do chaty, kupiec zaczął przygotowywać się do drogi powrotnej. Pustelnik obdarował go leczniczymi ziołami i miksturami, udzielił mu wielu dobrych i mądrych rad. Przeprowadził kupca przez gęstwiny aż do samego powozu. Szczęśliwy handlowiec żegnając się, zapytał staruszka, jak ma na imię. Samotnik odpowiedział, że nazywa się Radomił.
Wracając na szlak, kupiec zatrzymywał się w okolicznych domostwach. Rozradowany opowiadał wszystkim o przeżytej historii i spotkaniu z niezwykłym człowiekiem. Sprzedawał lecznicze zioła i mikstury, podarowane przez pustelnika. Wieść szybko rozchodziła się wśród osadników. Zaczęto odwiedzać pustelnika Radomiła. Ludzie przybywali do niego z najdalszych zakątków rozległej krainy. Prosili o zioła, mikstury, a przede wszystkim dobre
i mądre rady, które potem wykorzystywali w dalszym życiu.
Na pamiątkę życzliwości i dobroci starego pustelnika Radomiła osadę, rozciągającą się na niewielkich wzniesieniach przy rozlewisku rzeki Warty, nazwano Radomskiem, a strumyk płynący przy jego chacie - rzeczką Radomką. Z upływem lat osadę zamieszkiwało coraz więcej mieszkańców, rozwijało się rolnictwo, handel i rzemiosło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zwycięskie legendy o Radomsku: "Pustelnia Radomiła" Patrycji Miary (PSP 4) - Radomsko Nasze Miasto

Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto