Zniszczone, opuszczone budynki nie przysparzają miastu chwały...
- Niestety, próby ich usunięcia to walka z wiatrakami. Można je znaleźć praktycznie na każdej ulicy - mówi Roman Radczyc, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Ile takich opuszczonych budowli jest w Radomsku? Trudno powiedzieć. Krótki spacer po mieście: opuszczona kamienica na rogu Przedborskiej i Joselewicza, dom na Krakowskiej, kolejny rozwalający się dom na Sierakowskiego...
- Nie prowadzimy danych, ile jest takich nieruchomości, więc trudno o szacunki. Na pewno jest to ogromny problem - twierdzi Radczyc.
Całkowicie zgadzają się z nim radomszczanie.
- Nie dość, że takie rudery szpecą, to jeszcze może się komuś stać krzywda, bo gnieżdżą się w nich pijacy - mówi pani Danuta z ul. Przedborskiej. - Dlaczego nikt nie pilnuje, żeby takie budynki rozbierać? Przecież nikomu nie służą.
Jak twierdzą urzędnicy, doprowadzenie do rozbiórki prywatnych ruin wcale nie jest łatwe.
- Z różnych względów. Gdy właściciel nie wyrazi zgody na rozbiórkę, to praktycznie nie mamy możliwości, by go do tego zmusić - mówi Roman Radczyc. - Często nie jest również uregulowany stan prawny takich nieruchomości. Do kogo więc mamy się zwracać?
Dlatego inspektorzy najczęściej wydają decyzje o zabezpieczeniu budynków przed wejściem do nich niepożądanych osób.
- To jest jakaś metoda, żeby nikomu nie stała się krzywda. Liczy się bezpieczeństwo. A że rudera nadal stoi i szpeci otoczenie? Niestety, w takich przypadkach względy estetyczne schodzą na drugi plan - tłumaczy Radczyc. - Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że właściciele takich budynków często po prostu nie mają pieniędzy na ich rozbiórkę.
Jest jeszcze grupa właścicieli rozlatujących się budynków, którzy nie przyjmują do wiadomości decyzji o rozbiórce. I odwołują się od decyzji powiatowego inspektora do inspektora wojewódzkiego. Zdarza się, że wygrywają...
Przeczytaj także:
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?