Legionista z Pławna
- Pamięć o czasach legionowych zachowała się w listach, pamiątkach, nagraniach... Tym wszystkim, co udało mi się zgromadzić. Pamiątek z pobytu w Legionach ojciec miał wiele, ale pochował je w różnych miejscach w czasie okupacji i zniszczyły się - opowiada Mieczysław Nowak. - Jak wspominał ojciec, Legiony bardzo mu służyły i zapisały się w jego pamięci. Choć to były czasy wojny, to często wracał do tego okresu... Służył w kompanii karabinów maszynowych. Pamiętam, jak przy jakiejś okazji wspominał, że te karabiny ciągnęły konie. Nie to, co dzisiaj, wszystko wożone jest samochodami... O przeżyciach młodego żołnierza mówią listy i pocztówki zachowane w doskonałym stanie do dziś. - Ojciec przez całą służbę praktycznie był na froncie. Najdłużej w okolicach Cieszyna... Pamiętam też, jak wspominał odwiedziny Piłsudskiego. To było dla niego ogromne przeżycie. Chwalił się tym i wspominał to zdarzenie do końca życia - mówi pan Mieczysław.