Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maszty na "grzybku" powstały bez zezwolenia na budowę. Muszą być rozebrane?

Małgorzata Kulka
- Mamy anteny niemal nad głowami - skarżą się mieszkańcy
- Mamy anteny niemal nad głowami - skarżą się mieszkańcy Małgorzata Kulka
Maszty telefonii na "grzybku" będą rozebrane? Decyzję podjął inspektor nadzoru budowlanego.

W mieszkańcach osiedla przy ul. Leszka Czarnego znów odżyła nadzieja, że pozbędą się kontrowersyjnych anten. Walczą z nimi od lat, obawiają się bowiem, że maszty telefonii komórkowej zamontowane na nieczynnej wieży ciśnień, czyli popularnym "grzybku" stojącym obok bloków, mogą szkodzić ich zdrowiu.

Kilka dni temu inspektorat nadzoru budowlanego wydał decyzję o rozbiórce anten.
- To decyzja o rozbiórce całej stacji bazowej, czyli anten, przekaźników, wszelkiej aparatury i fundamentu, na którym spoczywają urządzenia telekomunikacyjne - wyjaśnia Roman Radczyc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Radomsku.

To kolejna już podobna decyzja. Pierwsza, dotycząca rozbiór-ki tylko fundamentów, po szeregu odwołań została uchylona przez wojewódzkiego inspektora. Tym razem sprawą zajęła się prokuratura. Na zlecenie prokuratorów biegły opracował ekspertyzę, z której wynikało m.in., że znajdująca się na "grzybku" stacja przy pewnych ustawieniach anten "może znacząco oddziaływać na środowisko".

- W takich przypadkach należy uzyskać decyzję środowiskową i pozwolenie na budowę, a jeden z operatorów dokonał tylko zgłoszenia. Po analizie ekspertyzy uznaliśmy, że skoro obiekt odpowiedniego pozwolenia nie ma, musi być rozebrany - tłumaczy Radczyc.

Z ekspertyz zadowoleni są mieszkańcy osiedla, którzy od czterech lat walczą z masztami.
- Najpierw powstała jedna stacja bazowa, potem zbudowano kolejną o kilkukrotnie większej mocy. To sam środek osiedla, naktórym mieszkają tysiące rodzin. Jak można żyć w takim sąsiedztwie? - pyta Halina Podobińska, prezes stowarzyszenia "W Obronie Mieszkańców przed Promieniowaniem PEM".

Mieszkający kilkadziesiąt metrów od "grzybka" są przekonani, że promieniowanie z anten jest za wysokie i może bezpośrednio wpływać na ich zdrowie. - Mieszkańcy źle się czują, dzieci chorują. To sygnał, że coś jest nie tak - podkreśla Podobińska.

Decyzja o rozbiórce anten nie jest jednak ostateczna. Inwestor ma dwa tygodnie na odwołanie. Stowarzyszeni czekają na plan zagospodarowania dzielnicy. - Wnioskowaliśmy, by umieszczono tam zapis zakazujący budowy obiektów uciążliwych - przypomina pani prezes.- W przyszłym roku plan ma zostać wyłożony do wglądu.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maszty na "grzybku" powstały bez zezwolenia na budowę. Muszą być rozebrane? - Radomsko Nasze Miasto

Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto