Matura Radomsko 2020: Słabe wyniki efektem zdalnej nauki? Dyrektorzy szkół z Radomska komentują...

Aż co czwarty z absolwentów polskich ogólniaków i techników z roku 2020 nie zdał matury. We wtorek informacje o zdawalności egzaminu dojrzałości na poziomie 74 proc. podał Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie. W województwie łódzkim zdawalność matury była jeszcze niższa, wyniosła 72,5 proc. Na tym tle powiat radomszczański nie wypada źle. Średnia zdawalność wynosi u nas 75 procent (tyle co np. w Łodzi), tylko w 4 powiatach jest ona wyższa.

Dyrektorzy szkół średnich z Radomska i powiatu przyznają jednak, że wyniki nie są zadowalające, a przyczyn takiej sytuacji w większości upatrują w trudnej sytuacji związanej ze stanem epidemii i wprowadzeniem w szkołach zdalnego nauczania.

W I Liceum Ogólnokształcącym w Radomsku zdawalność matury wyniosła 90,6 procent. Jak przyznaje dyrektor Renata Kosela nie jest źle, ale mogło być lepiej i w poprzednich latach było. - Wyniki nie są do końca zadowalające, mamy niższą zdawalność niż przed rokiem, a przyczyny upatrujemy w epidemii i zdalnym nauczaniu. Zdecydowanie zabrakło bezpośredniego kontaktu nauczyciela i ucznia - mówi dyrektor Renata Kosela. - W wielu przypadkach młodzież poczuła swego rodzaju "rozluźnienie", nie umiała się zmotywować do powtórek czy nadrobienia zaległości.

Jak dodaje dyrektor I LO, młodzież długo żyła w niepewności, kiedy matura się od będzie i czy w ogóle się odbędzie, a i to nie sprzyjało przygotowaniom.

Były osoby, które dodatkowy czas umiały wykorzystać. Byli jednak i tacy, którym zabrakło dyscypliny. Z organizowanych przez szkołę maturalnych konsultacji korzystało raczej niewielu uczniów - mówi Renata Kosela.

Drugie radomszczańskie liceum - II LO im. K. K. Baczyńskiego - odnotowało nieco lepszą zdawalność, choć i tak słabszą niż przed rokiem (93,41 procent). - Biorąc po uwagę ogólnopolskie czy wojewódzkie wyniki, mamy powody do dumy. To był trudny rok, ale nie uważam, by wprowadzenie zdalnego nauczania miało tu decydujące znaczenie. Być może bardziej stres związany z całą sytuacją. Nasi uczniowie w momencie wprowadzenia stanu epidemii byli już właściwie po powtórzeniach. Większość do matury była przygotowana - mówi dyrektor II LO Żaneta Łęczycka. - I to widać po wynikach.

Mamy 30 "setek", czyli 100-procentowych wyników z egzaminów. Poza tym, wszyscy uczniowie, którzy nie zdali, mają prawo do poprawki. w niektórych przypadkach do sukcesu zabrakło 2-3 punktów. Tradycyjnie niepowodzenia dotyczą głownie egzaminu z matematyki.

Sporo słabiej niż przed rokiem wypadła młodzież z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Radomsku. W technikum zdawalność wyniosła 52, a w liceum 65 procent. - Na wynik w naszej szkole znaczny wpływ miało zdalne nauczanie. Właśnie w drugim semestrze w technikum najbardziej stawiamy na przedmioty ogólnokształcące i przygotowania do matury. Niestety ten semestr odbył się w połowie. Gdybyśmy mieli więcej czasu, gdyby młodzież była lepiej dopilnowana... - mówi Ewa Grodzicka, dyrektor ZSP 1 w Radomsku.

W ubiegłym roku udało się zrealizować o wiele więcej zajęć dodatkowych, ale i wewnętrznych egzaminów próbnych. Teraz nie było takiej możliwości.

Najgorszy wynik, podobnie jak przed rokiem, ma Zespół Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska. Dyrektor tej szkoły również ocenia, że zdawalność matury ma bezpośredni związek z sytuacją epidemiologiczną, ze zdalnym nauczaniem i opóźnieniem egzaminów. - Od połowy marca nauka odbywała się, a to oczywiste że jej efektywność nie będzie taka, jak podczas tradycyjnych lekcji - mówi Agnieszka Łukomska, dyrektor "drzewniaka".

Oferowaliśmy konsultacje dla maturzystów, ale oni nie chcieli z nich korzystać. To dorośli ludzie, którzy zdawali sobie sprawę z tego, czym jest dla nich matura. Ci, którzy planowali iść na studia, egzaminy zdali - dodaje dyrektor.

Słabym wynikiem zaskoczona jest dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Radomsku. Zdawalność wyniosła tu w tym roku 63,44 procent. Do matury przystąpiły 93 osoby, zdało 59. 30 maturzystów jest uprawnionych do wrześniowej poprawki, 4 - nie ma takiego prawa. Także Małgorzata Kołodziejska uważa, że na wyniki wpływ miała sytuacja związana z epidemią koronawirusa.

Z wyników matury 2020 cieszy się dyrektor Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych w Radomsku. Szkoła poprawiła ubiegłoroczną zdawalność. Tym razem maturę zdało 85,63 procent uczniów.

Obawiałem się, ze wyniki nie będą najlepsze. Docierały do mnie sygnały od osób sprawdzających egzaminy, że wśród testów sporo było właściwie czystych kart. Być może cześć maturzystów liczyła jeszcze na jakąś amnestię... - zastanawia się Adam Jałkiewicz, dyrektor "elektryka".

- Ostatecznie z wyników jesteśmy zadowoleni, tylko 5 osób "poległo", reszta ma szansę na poprawkę. Złych wyników tegorocznej matury nie można zrzucić na zdalne nauczanie, bo przecież młodzież do egzaminów przygotowuje się przez 4 lata. Owszem powtórki i praca z arkuszami egzaminacyjnymi są bardzo ważne, ale tu wiele zależało także od motywacji młodzieży. Robiliśmy, co mogliśmy. Ci którym zależało na wyniku, kontaktowali się z nauczycielami - dodaje dyrektor.

W tym roku najwyższą zdawalnością matury w powiecie radomszczańskim może się pochwalić Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Przedborzu. Na 16 zdających w LO nie powiodło się tylko 1 osobie, która może się poprawić we wrześniu. Zdawalność matury wyniosła 93,75 procent. Zdaniem dyrektor szkoły Renaty Kozieł doby wynik to zasługa ciężkiej pracy uczniów i nauczycieli. Jak ocenia, wpływ na proces nauczania miał także fakt, że klasa nie była liczna (22 osoby).

Nie mieliśmy żadnych problemów ze zdalnym nauczaniem - mówi dyrektor ZSP. - Nasi uczniowie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jak wiele od nich zależy. Bardzo się cieszymy z ich sukcesu.