MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Młyn Zielonki został rozebrany. Nie doczekał planu...

Jacek Drożdż
W tym miejscu jeszcze niedawno stał budynek starego młyna
W tym miejscu jeszcze niedawno stał budynek starego młyna Jacek Drożdż
Miasto straciło potencjalny zabytek, mimo prób nie dało się ocalić tzw. młynu Zielonki. W Radomsku po starym młynie zostało wspomnienie w... ewidencji zabytków

Jeszcze do niedawna przy ul. Narutowicza, tuż za "Biedronką", stał duży budynek. Stary, nieużytkowany. Dziś go już nie ma, co jednych radomszczan cieszy, bo zniknął szpecący miasto obiekt, innych zaś martwi - był to bowiem słynny przed laty młyn Zielonki.

Młyn został rozebrany. Pozostał po nim jedynie goły plac i wspomnienie w gminnej ewidencji zabytków...
- Prezydent miasta Anna Milczanowska próbowała uratować stary młyn, prowadziła rozmowy z inwestorem za pośrednictwem naszego wydziału - wyjaśnia Katarzyna Ciupa, miejski architekt. - Inwestor był zresztą znacznie wcześniej poinformowany, że miasto jest zainteresowane zachowaniem tego budynku.

Apele na niewiele się zdały, właściciel terenów przy Narutowicza jest przekonany, że postąpił właściwie. Żeby nie było wątpliwości - rozbiórki dokonano legalnie, inwestor uzyskał w starostwie odpowiednie pozwolenie...
- Budynek był w tak złym stanie technicznym, że już dawno powinno się go rozebrać. Nie było innego wyjścia. Drewniane podłogi w tym budynku były praktycznie przegniłe, częściowo zarwane - twierdzi Piotr Jaskórzyński. - Najgorsze było jednak to, że przeciekał dach, woda lała się do środka. Budynek stanowił zagrożenie dla ludzi, co potwierdziły późniejsze wydarzenia.

Podczas rozbiórki, przypomnijmy, doszło do wypadku. 50-letni mężczyzna tnąc belki spadł z wysokości około 5 metrów. Z poważnym urazem głowy został przewieziony do radomszczańskiego szpitala. Niestety, nie udało się go uratować.

Budynek nie był wpisany do rejestru konserwatora zabytków. Jednak szefowie miast i gmin mają możliwość ochrony zabytków poprzez wprowadzanie odpowiednich zapisów do planów zagospodarowania terenu.
- Tak jest na przykład na terenach należących kiedyś do Metalurgii. Mamy tam kilka zabytków "nierejestrowych". Z chwilą, kiedy plan zagospodarowania terenu wejdzie w życie, będą bezpieczne - wyjaśnia Katarzyna Ciupa. - Nie będzie można ich zburzyć, a na każdą rozbiórkę potrzebna będzie zgoda konserwatorska. Jeśli obiekt z gminnej ewidencji zabytków nie jest objęty planem, to wówczas, niestety, jest narażony na to, co spotkało niedawno młyn przy Narutowicza.

Warto dodać, że miasto właśnie przystąpiło do sporządzania planu zagospodarowania terenu między ulicami Narutowicza, Żwirki i Wigury, Kopcem i Radomką, tam gdzie stał m.in. młyn. Wystąpił o to właściciel. W przedstawionej koncepcji zaplanowano budowę hotelu, basenu, spa, marketu budowlanego i spożywczego, marketu przemysłowego, stacji paliw z myjnią oraz dróg i parkingów.

A młyn zostanie już tylko w historycznych kronikach Radomska. Przypomnijmy, przed I wojną światową zbudował go Ksawery Zielonka za pieniądze z posagu żony. "Dochody zeń płynące, pozwoliły na dostatnie życie całej rodziny. Przyczyną doskonałej prosperity była wysoka jakość i solidność dostaw. Etykieta z nazwiskiem Zielonki na mące czy kaszy była gwarancją najwyższej jakości" - pisał nieżyjący już kronikarz Radomska Wiesław Leśniewski.

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto