Członkom Stowarzyszenia Aktywni Kamieńsk żadna forma aktywności niestraszna. Od grudnia działają tu… morsy. – Sam już wcześniej morsowałem. Skąd to się wzięło? Lubię przełamywać bariery i zachęcam to tego innych – mówi Jarosław Brzozowski z Aktywnych Kamieńsk, organizator zimowych kąpieli.
W tym sezonie morsy mają już za sobą sześć spotkań, morsują nie tylko osoby ze stowarzyszenia. A ponieważ to morsy „początkujące”, to na razie grupa odważnych liczy 8 osób. Ostatnio spotykają się co niedzielę na zalewie w Cieszanowicach. Kolejne spotkanie 24 stycznia o godz. 14.30. - Do tej pory spotykaliśmy się tylko w Cieszanowicach, ale planujemy wyjazd na morsowanie w Bałtyku – zapowiada pan Jarosław.
Dlaczego to robią? - Dla zdrowia. Dla mnie to rodzaj odnowy podczas trenowania biegania – mówi organizator.
Jak opowiada, najgorsze są początki. - Pierwsze 20 sekund dla tych, którzy zaczynają, jest najgorsze, bo organizm się broni i pojawia się panika – wyjaśnia Jarosław Brzozowski. Jak dodaje potem wrażenia są „mega”, a kąpiele w lodowatej wodzie dostarczają ogromnej dawki pozytywnej energii.
Są też inne pozytywne skutki. Morsowanie poprawia samopoczucie, wzmacnia odporność i pomaga się zregenerować przed dalszym trenowaniem. Najlepsze warunki do kąpieli morsów to kilka stopni mrozu i brak wiatru, bo on najbardziej przeszkadza.
Do morsów z Kamieńska może dołączyć każdy. Wystarczy skontaktować się ze Stowarzyszeniem na stronie internetowej lub bezpośrednio z panem Jarosławem. – Każdy może wziąć udział w kąpieli, osoby niepełnoletnie zapraszamy z opiekunami – zaznacza organizator.
Niezbędnik morsa to czapka, szalik, rękawiczki, ciepła odzież i… strój kąpielowy. Trzeba ubrać się dobrze, żeby się zmarznąć przed kąpielą i aby po kąpieli szybko się rozgrzać. Dobrze mieć ze sobą coś ciepłego do picia. – Po wyjściu z zimnej wody dobrze rozgrzać się ciepłą herbatą – radzi specjalista. - Chodzenie po lodzie na boso może być niebezpieczne, stopy marzną najbardziej i najszybciej, stanie boso na zimnym lodzie lub w zimnej wodzie nie jest przyjemne, warto więc zabrać klapki, buty neoprenowe lub tenisówki.
Jak po każdej kąpieli przyda się ręcznik, a jak tylko podczas tej wyjątkowej - siekiera lub gruby kij… do wyrąbania przerębla.
Jak wygląda morsowanie? Kilka godzin przed kąpielą warto coś zjeść i wypocząć, nie należy palić, pić kawy i alkoholu. - Zanim mors wejdzie do wody, musi się dobrze rozgrzać – to bardzo ważne. Trzeba pamiętać, żeby się nie spocić i nie zmęczyć. Kiedy robi się ciepło, rozbieramy się (do stroju kąpielowego) i wchodzimy do wody. Spokojnie, ale zdecydowanie nacierając się wodą – instruuje pan Jarosław.
Potem można się zanurzyć, popływać, ale kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 3-5 minut w zależności od indywidualnych predyspozycji. Za każdym kolejnym razem, jeśli morsuje się regularnie – czyli co najmniej raz w tygodniu – ten czas można nieco wydłużyć.
Po wyjściu z wody należy się od razu wytrzeć lub poćwiczyć (np. pobiegać) do czasu wyschnięcia, można napić się gorącej herbaty.
„Aktywnym” towarzyszy motto „Jeśli chcesz zachować zdrowie, wskakuj z nami w zimną wodę. Gdy spróbujesz chociaż raz, będziesz morsem cały czas”. Z drugiej strony jednak ostrzegają, że każdy uczestnik startuje na własną odpowiedzialność..
Więcej o morsach w "Dzienniku Łódzkim" i tygodniku "Co Nowego".
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?