Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma czym dojechać do pracy w strefie ekonomicznej w Radomsku?

mk
fot. MK
Bezrobotni z naszego powiatu nie chcą pracować w strefie, bo nie mają tam czym dojechać Czy po naszej interwencji to się zmieni?

Czy brak dojazdu do zakładów mieszczących się w radomszczańskiej Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej może być powodem mniejszego zainteresowania ofertami firm z tego rejonu? Tak uważa nasza Czytelniczka. Jak twierdzi, dowóz do pracy zapewnia jedynie Indesit,a ludzie z Radomska i powiatu, którzy nie mają własnych aut, mają problem z dojazdem.

- Pracodawcy z firm w strefie powinni zorganizować własne przewozy dla pracowników. Wtedy chętnych do pracy byłoby na pewno więcej - mówi Czytelniczka. - Nie kursują tam również autobusy MPK i PKS, które po zakończonej pracy zapewniłyby powrót do domu mieszkańcom miejscowości znacznie oddalonych od miasta.

Łukasz Więcek, dyrektor PUP w Radomsku przyznaje, że istnieje duży problem z dojazdem do zakładów pracy w strefie. Wielu bezrobotnych z tego właśnie powodu odmawia podjęcia pracy. - W każdej sytuacji sprawa jest indywidualnie badana i jeśli odmowa jest uzasadniona, nie powoduje skreślenia z listy bezrobotnych - zapewnia.

,,Pośredniak” podjął jednak działania w celu rozwiązania tego problemu. We współpracy ze starostwem zorganizowano spotkanie przedstawicieli firm ze strefy, zaproszono też m.in. prezesa MPK.- Przedstawiciele zakładów pracy zgłaszali zapotrzebowanie na dodatkowe kursy autobusów. Ówczesny prezes MPK Krzysztof Nabrdalik uważał jednak, że są one ekonomicznie nieuzasadnione - wspomina Łukasz Więcek. - Liczymy na to, że nowy zarząd spółki ponownie przeanalizuje problem.

Nasza Czytelniczka porusza też problem dojazdu do urzędu pracy. Chodzi o wyznaczone terminy i potwierdzanie gotowości do podjęcia pracy. Czytelniczka pyta, dlaczego nikt bezrobotnemu z terenu powiatu nie zwraca pieniędzy za przyjazd.

Dyrektor wyjaśnia, że rejestracja w PUP jest dobrowolna i jeśli ktoś się na nią decyduje, powinien aktywnie szukać pracy. - Jeśli ktoś rejestruje się z innych powodów niż poszukiwanie pracy, każda wizyta traci sens i staje się problemem. Takie osoby chciałyby, abyśmy o nich zapomnieli zaraz po rejestracji - mówi. - Wizyta w PUP nie jest karą tylko szansą. Terminy wyznaczane są zwykle co kilka miesięcy, chyba że mamy dla osoby bezrobotnej ofertę pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto