Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik upamiętniający bitwę pod Ewiną zdewastowany, część napisu zamalowana. Arkadiusz Ciach powiadomił policję

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
fot. Archiwum prywatne A. ciacha
Pomnik upamiętniający bitwę pod Ewiną zdewastowany. O sytuacji policję zawiadomił już Arkadiusz Ciach, radny powiatowy reprezentujący Nową Lewicę w powiecie radomszczańskim.

Pomnik upamiętniający bitwę pod Ewiną został zdewastowany. O sytuacji policję zawiadomił właśnie Arkadiusz Ciach, radny powiatowy reprezentujący Nową Lewicę w powiecie radomszczańskim.

O tym, że zdewastowano pomnik dowiedziałem się trzy godziny temu - powiedział nam radny w sobotnie popołudnie (19 grudnia). - Zadzwonił do mnie znajomy. Okazało się, że ktoś dokładnie zamalował białą farbą cześć napisu na pomniku upamiętniającym bitwę pod Ewiną. To nie jest zwykły akt wandalizmu - przekonuje przedstawiciel Lewicy. - To próba dzielenia partyzantów na lepszych i gorszych, próba zafałszowania historii. Widzę w tym efekt mowy nienawiści obecnej w politycznym dyskursie. Ewina i odbywające się tu uroczystości są solą w oku skrajnej prawicy.

Pod pomnikiem co roku we wrześniu odbywają się uroczyste obchody upamiętniające wydarzenia sprzed 76 lat. Czarny napis na pomniku głosi: "Partyzantom 3 Brygady AL imienia generała Józefa Bema uczestnikom walk pod Ewiną w XX rocznicę bitwy społeczeństwo Ziemi Łódzkiej". Zamalowana została następująca część: "3 Brygady AL imienia generała Józefa Bema".

Zebraliśmy dowody, prowadzimy czynności w sprawie zdarzenia wstępnie zakwalifikowanego jako uszkodzenie mienia - informuje podinspektor Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. - Być może w toku postępowania prawna kwalifikacja czynu ulegnie zmianie.

Bitwa pod Ewiną to walka stoczona w dniach 12-13 września 1944 roku w lasach kotfińskich przez 3 Brygadę Armii Ludowej im. Józefa Bema wspieraną przez oddział Batalionów Chłopskich i skoczków z Polskiego Sztabu Partyzanckiego z jednostkami armii niemieckiej. Około godz. 3 rano partyzanci zostali zaalarmowani o zbliżających się siłach wroga, szacowanych na około 6 tys. żołnierzy. Z uwagi na trudne warunki terenowe i element zaskoczenia Niemcy posuwali się wolno w kierunku pozycji partyzantów. Pierwsze strzały padły około godziny 13.00. Partyzanci zaczęli się wycofywać lasami w kierunku Ewiny. Podążające za nimi wojska niemieckie dotarły do miejscowości i ostrzelały znajdujący się tam sztab oddziałów partyzanckich. Walki toczyły się również w wielu miejscach: w okolicy Ciężkowic, Włynic czy Kotfina. Z racji okrążenia sił polskich, walka była czasami chaotyczna, a żołnierze zaskakiwani przez liczne siły niemieckie. W nocy partyzantom udało się wydostać z okrążenia i około godz. 22.00 wszystkie oddziały zebrały się w ustalonym punkcie. Następnie, pod osłoną nocy, brygada przedostała się w okolice Kruszyny. Straty wśród partyzantów szacuje się na 12 zabitych i 11 rannych. Kilkunastu żołnierzy uznano za zaginionych. Straty wojsk hitlerowskich określono na ok. 100 zabitych i 200 rannych – choć zdaniem części historyków dane te są znacznie zawyżone. W swoim raporcie dowódcy brygady płk. Hanicz-Boruty informuje, że straty niemieckie była kilkakrotnie większe niż partyzantów – nie podaje jednak dokładnych liczb. W walkach pod Ewiną, prócz żołnierzy formacji Armii Ludowej, walczyło kilkudziesięciu partyzantów z Batalionów Chłopskich i 15 polskich skoczków z radiostacją z Polskiego Sztabu Partyzanckiego. (źródło: Powiat Radomszczański, www.radomszczanski.pl)

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto