Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Radomska może mieć niższą pensję

Justyna Drzazga
Grzegorz Turlejski, były burmistrz Kamieńska (pierwszy od prawej) jest teraz radnym opozycji
Grzegorz Turlejski, były burmistrz Kamieńska (pierwszy od prawej) jest teraz radnym opozycji fot. Justyna Drzazga-Nowińska
Zmiana warty po ostatnich wyborach samorządowych na stanowiskach w urzędach wiąże się m.in. z wypłatą odpraw i ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy. A to, jak się okazuje, spory wydatek dla budżetów.

Były burmistrz Kamieńska Grzegorz Turlejski otrzymał na przykład trzymiesięczną odprawę w wysokości 27 tysięcy złotych. Nie wykorzystał również w sumie 51 dni zaległego urlopu z 2009 i 2010 roku, za co należy mu się ok. 22 tysiące złotych. - Mówi się "trudno", przepisy są jakie są, więc trzeba ich przestrzegać. Budżet gminy się nie zawali - komentuje Bogdan Pawłowski, obecny włodarz Kamieńska.

Pawłowski zapewnia, że postara się "wybierać" urlop na bieżąco. - Jako nauczyciel byłem przyzwyczajony m.in. do długich wakacji. Należny urlop trzeba wykorzystywać, by naładować akumulatory. Na razie tego nie robię, bo muszę się "wgryźć" - mówi.

Także były wójt Kodręba Stanisław Jasiński odebrał trzymiesięczną odprawę (29.700 zł) oraz ekwiwalent za urlop - (24.692 zł). - Patrzę na takie sprawy krytycznie, bo jako wójt nigdy ekwiwalentu nie brałem. Urlop w całości wykorzystywałem - mówi Stefan Kobylarz, obecnie gminny radny. - Za fakt, iż musimy wypłacić takie duże kwoty winię sekretarza gminy, który nie dopilnował, by wójt wykorzystał urlop w ustawowym czasie.

Radomszczański magistrat na razie nie ma tych problemów. Były wiceprezydent Robert Zakrzewski, obecnie starosta, rozstał się z urzędem za porozumieniem stron. Nie trzeba więc wypłacać mu od-prawy. Urlop wykorzystał cały.

Innej natury "finansowe" problemy, może mieć prezydent Anna Milczanowska, której radni rządzącej koalicji PO-PiS-RdR chcą obniżyć pensję. Swe zamiary ujawnili podczas ostatniej komisji budżetowej, gdy przedstawiono wniosek o pozostawieniu prezydenckiej pensji na niezmienionym poziomie (9.684 zł brutto). - Prezydent zajmuje stanowisko już cztery lata, zdobyła doświadczenie w rządzeniu miastem i ten fakt powinien wpływać na wysokość zarobków - mówił Zbigniew Piechowicz (FSG).

Innego zdania był radny Jerzy Słowiński (RdR), były prezydent miasta, który pod koniec kadencji pobierał pensję 11 tys. zł brutto. - Właśnie te cztery lata przekonały nas, że pani prezydent nie radzi sobie z zarządzaniem miastem. Będziemy wnioskować o obniżenie jej pensji - stwierdził.

Głosowanie w tej sprawie odbyło się po wysłaniu gazety do druku. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto