Przypomnijmy w Borowinach, w gminie Skierniewice, we wtorek, 31 stycznia 14-latek postrzelił swoją młodszą o trzy lata siostrę z Mausera pochodzącego w czasów II wojny. Do zdarzenia doszło na poddaszu domu, w którym zamieszkuje rodzina podczas czyszczenia broni.
Ranna dziewczynka po wielogodzinnej operacji przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Jej stan lekarze określają jako ciężki.
Po zdarzeniu policja zatrzymała zarówno nastolatka, jak i ojca rodzeństwa, jednak obecnie już obaj przebywają w domu. O zwolnieniu chłopca z policyjnej izby dziecka zdecydował sąd rodzinny w Skierniewicach 2 lutego.
49-letni ojciec otrzymał dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Mieszkańcowi Borowin przedstawiono zarzut bezprawnego posiadania karabinu typu Mauser oraz 38 sztuk amunicji. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu za to kara od pół roku do 8 lat więzienia.
Śledczy badają, czy wśród rzeczy znalezionych w domu, gdzie doszło do tragedii nie było innych części broni.
Fakt zabezpieczenia szeregu innych przedmiotów o charakterze historycznym potwierdził na konferencji prasowej Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Prokurator powiedział, że są one poddane ekspertyzie przez biegłych. Jeżeli okaże się, że któryś z nich jest częścią broni, zarzuty wobec mężczyzny zostaną rozszerzone.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?