Sprawa dentysty z Radomska w sądzie. Oskarżony się nie przyznaje

24 lutego w Sądzie Rejonowym w Radomsku odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie dentysty z Radomska Dariusza N. oskarżonego o przyjmowanie w stanie nietrzeźwości i narażenie na niebezpieczeństwo swojego pacjenta.

Przypomnijmy do zdarzenia doszło w czerwcu 2013 roku. Na policję zgłosił się zdenerwowany mężczyzna, który opowiedział, że okaleczył go pijany dentysta. Dariusz N. został oskarżony o to, że w czasie wykonywania zabiegu stomatologicznego dokonał u pokrzywdzonego usunięcia jednego zęba, pomimo iż nie zachodziła potrzeba takiego leczenia. Ponadto dentysta będąc pod wpływem alkoholu miał nieumyślnie narazić pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Podczas wtorkowej rozprawy stomatolog nie przyznał się do winy i dodał, że jego zdaniem śledztwo prowadzone było nierzetelnie. Poszkodowany i jego żona opowiedzieli przebieg zdarzeń z feralnego czerwcowego dnia.
- Tego dnia stomatolog miał tylko pobrać odcisk szczęki, tymczasem podając kolejne znieczulenia szlifował kilka zębów, a w końcu wyrwał mi jedynkę. Nie informował mnie o tym co robi. Gdy się nade mną pochylał czuć było od niego alkohol - opowiadał pacjent.

- Kiedy weszłam do gabinetu, mąż był zakrwawiony i opuchnięty, a dentysta zachowywał się bardzo dziwnie. Był zdenerwowany i niegrzeczny. Gdy powiedziałam, że czuć od niego alkohol, stwierdził "żebym nie przesadzała, bo był wczoraj na rybach" - zeznawała żona pokrzywdzonego (w chwili zdarzenia jeszcze narzeczona).

Zeznawał też policjant, który był obecny przy badaniu stanu trzeźwości lekarza. Wspominał, że w dniu zdarzenia Dariusz N. przyznał się do spożywania alkoholu w godzinach nocnych (w noc przed przyjmowaniem pacjentów).

Czytaj więcej w środowym "Dzienniku Łódzkim" i piątkowym wydaniu "Co Nowego".