Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chata Tatarska poczeka do wiosny

Małgorzata Kulka
Eksponaty z Chaty Tatarskiej od weekendu można oglądać w Muzeum Regionalnym
Eksponaty z Chaty Tatarskiej od weekendu można oglądać w Muzeum Regionalnym Małgorzata Kulka
Dach Chaty Tatarskiej już naprawiony. Pozostaje problem wilgoci w pomieszczeniach, na jego rozwiązanie trzeba będzie poczekać do wiosny.

Wyremontowana Chata Tatarska wciąż czeka na kolejny "remont". Choć po ponagleniach dyrektora radomszczańskiego muzeum i urzędników wreszcie naprawiono dach, pozostaje problem mokrych polep. Eksponaty, które właśnie przez wilgoć musiały zostać przeniesione z zagrody do budynku Muzeum Regionalnego, od piątku można oglądać na specjalnie utworzonej wystawie.

Dach chaty ekipa podwykonawcy naprawiła kilka dni temu.
- Podwykonawca w ciągu dwóch dni usunął folię znajdującą się między warstwami pokrycia a obróbki kalenicy, ta została wykonana na nowo. Uzupełniono też ubytki w pokryciu. Prace wykonane zostały w ramach gwarancji - wyjaśnia Ludwik Madej, naczelnik wydziału inwestycji i infrastruktury Urzędu Miasta w Radomsku.

Długo trzeba było czekać na propozycje rozwiązania problemu polep, ale projekty już są. Właśnie zostały przedstawione dyrektorowi radomszczańskiego muzeum. Jeden zakłada zdjęcie warstwy gliny, położenie tzw. warstwy odsączającej i ponowne wykorzystanie gliny. Inną propozycją jest dodatkowe wylanie betonu na klepiska.

Tego, kiedy prowadzone będą prace, dokładnie nie wiadomo. Dyrektor nie kryje nierozczarowania.
- Jestem bardzo zdziwiony, że tak niewielka inwestycja trwa tak długo i jest z nią tyle problemów. Poprosiłem prezydenta, żeby poprawki po remoncie wykonane zostały do końca marca. Później mamy zakontraktowane wystawy - tłumaczy Krzysztof Zygma, dyrektor Muzeum Regionalnego.

Dyrektor boi się, że jeśli poprawki nie będą wykonane jeszcze w tym roku, a wiosną pogoda nie dopisze, znów pojawi się problem. - Na razie pogoda jest ładna, można przyspieszyć te wszystkie procedury - sugeruje.

Urzędnicy przekonują, że takie prace najlepiej wykonać właśnie wczesną wiosną.
- Teraz pozostawilibyśmy polepę w warunkach, w których ona wyschnąć nie może - mówi Ludwik Madej i zapewnia, że eksponaty będą mogły wrócić do zagrody w terminie wskazanym przez dyrektora muzeum.

Osuszenie polepy nie zostanie wykonane w ramach gwarancji, będzie ono kosztowało miasto ok. 4 tys. zł.
- Trudno przypisywać jakieś uchybienia i niedopatrzenia którejkolwiek ze stron, inwestorowi, projektantowi czy wykonawcy. Ideą była wierna rekonstrukcja i to zrobiono, ale ponieważ poziom wód gruntowych się podniósł, konieczne są modyfikacje, które musi wziąć na siebie właściciel obiektu, czyli miasto - tłumaczy naczelnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto