Rozprawa apelacyjna odbyła się w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie. Decyzja przedstawicieli Temidy nie pozostawia żadnych wątpliwości. - Sąd oddalił apelację miasta. Czekamy teraz na pisemne uzasadnienie wyroku - mówi Rafał Hanusiak, radca prawny urzędu miasta.
Taką samą decyzję podjął w styczniu Sąd Rejonowy w Radomsku, gdzie ponad rok temu zaczęła się sprawa o zasiedzenie terenów na Fryszerce. Wówczas sędzia uznał, że nie może być mowy o zasiedzeniu, bo miasto nie było posiadaczem samoistnym, czyli takim, który rzeczywiście władał nieruchomościami.
Czytaj także: Radomsko powalczy o Fryszerkę.
Tym samym wniosek Radomska uznał za bezzasadny i oddalił go. Miasto zdecydowało się na apelację.
Czy ten wyrok sądu oznacza, że miejsce do wypoczynku stracą amatorzy słonecznych i wodnych kąpieli? Magistrat zapowiada, że nie podda się bez walki i zamierza złożyć wniosek o kasację do Sądu Najwyższego. Dojdzie do tego najprawdopodobniej w połowie roku (około miesiąca trzeba czekać na pisemne uzasadnienie wyroku sądu w Piotrkowie, również miesiąc ma miasto na wystąpienie o kasację).
Kiedy natomiast Sąd Najwyższy zajmie się tą sprawą? Nie wiadomo. Wiadomo już za to, że podczas kolejnego sezonu letniego na Fryszerce będzie pusto.- Po tym jak spadkobiercy właścicieli spuścili wodę z zalewu, nie będziemy organizować tam żadnej działalności rekreacyjnej - dodaje Hanusiak.
Teren nie zachęca zresztą do wypoczynku. Murek postawiony przy zbiorniku zawalił się, straszy odsłonięte dno zalewu i brudna plaża, kiedyś starannie przygotowana przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Odwiedzających dziś Fryszerkę można policzyć na palcach jednej ręki. Kilka lat temu poza sezonem Fryszerka opanowana była przez wędkarzy. Teraz nie mają tam po co przyjeżdżać. Także radomszczanie muszą rozejrzeć się za nowym miejscem do wypoczynku.
Ostatnia decyzja rozpocznie najprawdopodobniej kolejną batalię sądową związaną z Fryszerką. Należy się spodziewać, że przed piotrkowskim sądem ruszy niebawem sprawa o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z gruntów Fryszerki.
Wystąpili o nie spadkobiercy właścicieli. Pozwani to magistrat oraz Skarb Państwa, reprezentowany przez starostwo. Kwota odszkodowania to aż 300 tys. zł.
Czytaj także:**Spadkobiercy Fryszerki domagają się odszkodowania od miasta**
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?