Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spojrzenie z dwóch stron: Z burmistrzem Bogdanem Pawłowskim o roku rządów w gminie Kamieńsk

Przemysław Jafra
Bogdan Pawłowski jest burmistrzem Kamieńska od ponad  roku
Bogdan Pawłowski jest burmistrzem Kamieńska od ponad roku Przemysław Jafra
O roku rządów w gminie Kamieńsk i planach na kolejne lata z burmistrzem Bogdanem Pawłowskim rozmawia Przemek Jafra

Przez kilka lat był Pan jednym z radnych opozycyjnych wobec byłego burmistrza Grzegorza Turlejskiego. Zdarzało się, że opuszczał Pan salę obrad podczas sesji...
- Przez kilkanaście lat byłem radnym i tylko dwukrotnie opuściłem salę obrad podczas głosowania uchwał lub wniosków. Pierwszy raz przy próbie przejęcia ZSP w Kamieńsku, kiedy porozumienie proponowane przez koalicję Grzegorza Turlejskiego było niezgodne z ustawą o systemie oświaty oraz było nie do przyjęcia przez powiat radomszczański. Nie można głosować uchwały, która łamie prawo i wiadomo, że druga strona tego nie przyjmie, a robi się to tylko w celu propagandowym. Druga sprawa dotyczyła rozszerzenia składowiska Amest, kiedy przewodniczący rady miejskiej Pan Bartoszewski przerwał dyskusję nad złożonym wnioskiem i nakazał głosowanie bez udzielenia odpowiedzi na wszystkie pytania radnych.

Co nie podobało się Panu wtedy w zarządzaniu gminą?
- Przede wszystkim sposób zarządzania oraz traktowanie niektórych mieszkańców. Myślę, że wszyscy w Kamieńsku pamiętają likwidację kiosku w parku oraz okoliczności, w jakich powstał podjazd dla chorego dziecka przy Szkole Podstawowej w Kamieńsku. Kontrowersje budził sposób, w jaki powstawały pomniki. Zastrzeżenia można mieć też do niektórych inwestycji np. budowy oczyszczalni ścieków i kanalizacji w Gałkowicach Starych. Gmina przez poprzednie osiem lat w minimalny sposób starała się o środki unijne. W instytucjach gminnych wyczuwało się złą atmosferę. Kamieńsk kojarzył się z kłótniami i procesami sądowymi.

Ale od kilkunastu miesięcy to Pan sprawuje funkcję burmistrza. Co przez ten czas udało się zrobić dla gminy?
- Zarządzam gminą Kamieńsk wspólnie z radą miejską i mimo różnic zawsze potrafimy wypracować kompromis. W tym czasie udało się wyremontować świetlice w kilku miejscowościach (np. Barczkowicach, Pytowicach), wprowadzony został fundusz sołecki. Kupiono nowy samochód bojowy dla OSP w Kamieńsku, ocieplono budynki sali gimnastycznej przy ZSP i byłego komisariatu policji. Dokończyliśmy budowę oczyszczalni ścieków w Gałkowicach Starych, która budzi kontrowersje, ale ze względu na pozyskane środki unijne nie można było rezygnować z tej inwestycji. Gmina z przyznanych dotacji z gminy Kleszczów kupiła ciągnik rolniczy z pługiem. Kamieńsk wspólnie ze starostwem powiatowym wyremontował 2,4 kilometrów drogi Kamieńsk - Gorzędów. Wyremontowano wiele dróg wiejskich. Pozyskaliśmy dotacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na instalacje solarne i program likwidacji eternitu. Kilka wniosków o fundusze unijne czeka na rozstrzygnięcie, dotyczą one remontów świetlic w Ochocicach i Aleksandrowie oraz budowy placów zabaw w Kamieńsku, Ochocicach i Gorzędowie. Ale myślę, że równie ważny jak inwestycje, jest sposób, w jaki Kamieńsk i jego mieszkańcy są postrzegani przez ościenne gminy i miasta. Oceniam, że sytuacja tutaj uległa radykalnej poprawie.

Czy ma Pan przygotowaną strategię rozwoju gminy na najbliższe niespełna trzy lata?
- Założenia mojego programu wyborczego i radnych są sukcesywnie realizowane. Niektóre z nich wymagają cyklu realizacji kilkuletniego, inne są już realizowane. Myślę, że życie postawi przed nami nowe zadania, które podejmiemy.

Na jednej z ostatnich sesji radni zdecydowali o podniesieniu podatków. Na co zostaną one przeznaczone?
- Podatki są przeznaczane na wydatki związane z utrzymaniem szkół, przedszkoli, oświetlenie ulic, remonty dróg, odśnieżanie i sprzątanie dróg, utrzymanie urzędu miasta a przede wszystkim na inwestycje gminne, takie jak np. rozbudowa oczyszczalni ścieków w Kamieńsku, modernizacja ujęcia wody, budowa placów zabaw, itp.

Co dalej ze składowiskiem w Kąsiu?
- Za poprzedniej kadencji przystąpiono do prac nad studium zagospodarowania przestrzennego, gdzie wyznaczono nowe tereny pod rozbudowę składowiska. Oprócz jego rozszerzenia, o czym się najczęściej mówi, ważną rzeczą będzie zbudowanie zakładu odzyskiwania i segregacji odpadów. Jego powstanie będzie się wiązało nie tylko z nowymi miejscami pracy, ale też z tym, że na składowisko będzie trafiać mniej odpadów. Jest to też wynik zmieniającego się prawa unijnego w zakresie gospodarki odpadami. Składowisko powinno zająć się w większym zakresie rekultywacją terenu.

Czy w gminie Kamieńsku są tworzone sztuczne etaty?
- W naszej gminie nie są tworzone sztuczne etaty. Odtworzyłem etat sekretarza, który jest wymagany prawem samorządowym. We wszystkich sąsiednich gminach taki etat istniał. W gminie Kamieńsk zadania sekretarza pełniła żona byłego burmistrza, jako inspektor ds. promocji. Takie rozwiązanie było, delikatnie mówiąc bardzo dziwne i chyba trochę na bakier z etyką. Jestem ciekawy co ci, którzy mówią o tzw. sztucznych etatach, powiedzieliby gdybym zatrudnił swoją żonę na stanowisku ds. promocji z zadaniami sekretarza i z wysoką pensją. Ponadto na pół etatu została zatrudniona pani, która zajmuje się nieruchomościami. Również jedna z sekretarek przeszła do innego działu i na jej miejsce zatrudniona została nowa osoba. Nie uważam, że jest to tworzenie sztucznych etatów.

Czytaj także:Spojrzenie z dwóch stron: Grzegorz Turlejski o rządzeniu gminą Kamieńsk przez Bogdana Pawłowskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto