18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Łukomska: Po zawodówce ma się pracę i godziwe wynagrodzenie

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
Agnieszka Łukomska, dyrektor Zespołu Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska w Radomsku
Agnieszka Łukomska, dyrektor Zespołu Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska w Radomsku Małgorzata Kulka
Z Agnieszką Łukomską, dyrektorem Zespołu Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska w Radomsku o potrzebie szkolenia młodzieży w zawodzie m. in. stolarza rozmawia Małgorzata Kulka

Dlaczego więcej młodzieży powinno się kształcić w zawodówkach ?
- Nie ma pracowników w starych zawodach. Zgłaszają się do nas pracodawcy - stolarze, piekarze, cukiernicy, właściciele zakładów masarskich, a nawet właściciele sklepów, którzy potrzebują sprzedawców. Okazuje się, że coraz mniej dzieci wybiera zawody, bez których w codziennym życiu nie będziemy mogli funkcjonować. Za chwilę nie będzie nam miał kto upiec chleba, czy zrobić mebli.

Dlaczego szkoły zawodowe są takie niepopularne?

- Zbieramy pokłosie akcji, która prowadzona była kiedyś przez ministerstwo edukacji. Kiedy kilkanaście lat temu powstawały gimnazja, mówiło się, że dziecko po gimnazjum musi skończyć szkołę średnią kończącą się maturą. Od tego czasu nie jesteśmy w stanie odzyskać renomy zawodu, uświadomić rodzicom i młodzieży, że poszukiwani są specjaliści w prostych zawodach. Ci, którzy skończyli szkołę wcześniej, wyjechali za granicę i obecnie nie ma kto u nas pracować.

Jest szansa, by się to zmieniło?
- Dopóki nie będzie szerokiej akcji prowadzonej przez państwo, będzie ciężko.

Jak zachęcić uczniów gimnazjów, żeby uczyli się zawodu?
- My robimy wszystko. Pokazujemy, że są potrzebni. Organizujemy chociażby spotkania z pracodawcami. Rok temu, jeżdżąc na promocje do szkół, też zapraszaliśmy pracodawców. Chcieliśmy uświadomić, że specjalista w danym zawodzie jest poszukiwany, jeżeli nie w Polsce, to za granicą... I naprawdę bardzo dobrze zarabia.

Jaki był cel spotkania ph. "Stolarz - zawód przyszłości"?
- Było to spotkanie dla rodziców i gimnazjalistów, zorganizowane, by przybliżyć im zawód stolarza.

Dlaczego stolarz?
Kiedy Fameg upadał, na terenie Radomska zainteresowanie tym zawodem znacznie zma-lało. Pracodawcy z prywatnych zakładów, którzy mają park maszynowy znacznie lepiej wyposażony niż zakłady przemysłowe Fameg, nie mają chętnych uczniów. A ponieważ brakuje stolarzy, zatrudniać muszą pracowników po różnych innych szkołach.

Jak przekonać młodzież?
Dla stolarzy są miejsca pracy i godziwe wynagrodzenia. Uczeń, który skończył u nas zasadniczą szkołę zawodową, bez problemu znajdzie zatrudnienie na terenie powiatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto